„Weź odpowiedzialność za swoje życie, a nie stawiaj się w roli ofiary, której życie zależy od innych lub sytuacji zewnętrznej. Każdego życie zależy od sposobu myślenia i przekonań, które kreują Twoje doświadczenia…
W życiu ważniejsze od tego co robimy i dla kogo to robimy, jest tylko – dlaczego to robimy…
Tylko skoncentrowani na innych, a nie na samym sobie, potrafimy się porozumiewać w każdej sytuacji…
Umiejętność porozumiewania się, zależy od szczerego reagowania na zachowania i potrzeby innych”…
– John C. Maxwell

 

 

Prawo Jedności Wszystkich Istot…
 Teoria wszystkiego…
Prawo do Istnienia…
 Prawo do Podążania Swoją Drogą i w Swoim Tempie do Doskonałości i Jedności…

 

 

    Laplace jest autorem pomysłu, że wystarczająco inteligentna istota, znająca położenie i prędkość wszystkich cząstek w danym momencie, oraz znająca wszystkie prawa fizyki, przewidziałaby każde zdarzenie w przeszłości i przyszłości…

„Umysł, który w danym momencie znałby wszystkie siły natury i położenie wszystkich obiektów z których natura jest zbudowana, gdyby był ponadto wystarczająco potężny aby móc te dane przeanalizować, mógłby jednym wzorem opisać ruch największych ciał niebieskich i najmniejszych atomów. Dla takiego umysłu nic nie byłoby niewiadomym i całą przyszłość i przeszłość miałby przed swymi oczyma”…

Paradoksalne w tym wszystkim jest to, że im bardziej podstawowe i fundamentalne aspekty materii są badane, tym bardziej abstrakcyjne stają się rozważania nad nimi. Jeden z największych matematyków w XIX wieku, Alferd North Whitehead, powiedział, że matematyka i fizyka na swoich najgłębszych poziomach są ze sobą nierozdzielnie powiązane. Można jednak głęboko wierzyć, że u podstaw fizyki leży niewielki zbiór podstawowych zasad, mogących być wyrażonych prostym językiem, bez konieczności odwoływania się do matematyki. I że z tych zasad, wyrażonych już w formie doskonałego równania matematycznego, będzie można odtworzyć otaczający nas świat z całym bogactwem zjawisk fizycznych, chemicznych i biologicznych oraz z całą jego przeszłością i przyszłością…

 

    Idea ta znana jest dziś jako demon Laplace’a. Współcześnie wiemy, że idea ta nie ma praktycznego zastosowania, bo przewidzenie zachowania nawet prostego układu, w oparciu o daną nam pełną wiedzą na temat sił w nim działających może być bardzo skomplikowane ( – teoria chaosu ). Dodatkowo mechanika kwantowa sugeruje, że rzeczywistość jest niedeterministyczna. Jako eksperyment myślowy, idea ta pokazuje jednak jakie możliwości mogłaby dawać Teoria Wszystkiego. Od starożytności filozofowie spekulowali, że obserwowana różnorodność świata ukrywa jednorodność praw nim rządzących (zarówno w makro-świecie jak i w mikroświecie ) i że lista sił nim kierujących może być krótka, być może zawierająca tylko jedną siłę. Pogląd ten przejęli później zwolennicy mechanicyzmu, utrzymujący że wszystkie oddziaływania powinny być sprowadzone do jednej siły, najlepiej działającej tylko pomiędzy bezpośrednio stykającymi się cząstkami. W chwili obecnej możemy powiedzieć że obecna nauka udowodniła eksperymentalnie istnienie takiej cząstki nazywając ją Bozonem Higgsa, zbliżając się do zrozumienia podstaw istnienia materii w oparciu o istnienie pola Higgsa. Jednak na przeszkodzie do zrozumienia pełni zależności stoi jeszcze przyszła teoria pól. Teoria która musi sięgnąć dalej niż istnienie naszego wszechświata i tam odnaleźć swoje podstawy. Teoria pól ma głębsze korzenie niż to się wydaje i związana jest z powstaniem pierwszego wszechświata i pierwszych centr grawitacyjnych kreujących powstanie słońc i planet, od tamtej pory grawitacja odbija się w tle nowo powstającego wszechświata na nowo odbudowując jego pierwotną strukturę w oparciu o coraz doskonalsze zasady pierwszego z wszechświatów, dlatego tez naukowcy w przypadku grawitacji i pól biologicznych ( morfogenetycznych ) mają większy orzech do zgryzienia niż im się to wydaje, gdyż to w grawitacji jako wstępnej przyczynie zawarty jest pierwotny klucz do kreacji wszechświata i powstania życia…

 

    Mistyka od „zawsze” postuluje że zależność jest cechą nadrzędną natury. Jest jednoznacznie określona w cyklu danej sfery. Dla naszej sfery materia jest niczym innym tylko specyficzną gęstością Światła. Kiedy następuje proces gęstnienia materii osiąga ona punkt, w którym znalazła się w maksymalnym oddaleniu od najczystszej swojej formy, od Źródła jako formy Światła. W pewnym punkcie naszej istoty następuje za sprawą świadomości zatrzymanie tej siły ( Dla nauki To jest właśnie pole Higgsa ) – przy wsparciu sił naszej planety – Ziemi. Cała sens naszego istnienia opiera sie wiec na dobrowolnym powrocie do źródła za sprawą naszej świadomości gdzie zaczyna odwracać się ten długotrwały proces, co moglibyśmy nazwać powrotem do domu, do Źródła czy do Boga – jak kto woli. Za każdym razem kiedy pobieramy energię z otoczenia przetwarzamy ja na nasze potrzeby w oparciu o własna sygnaturę, co jednocześnie wpływa na zmianę naszego wnętrza, ale i w jakimś stopniu pola oddziaływania naszej planety również się zmienia, odbywa to się w oparciu o zakres powstającej w naszym wnętrzu częstotliwości i w oparciu o naszą aktualną sygnaturę energetyczna co sprawia że jeżeli się rozwijamy to ulepszamy swoją istotę tak aby stała się mniej gęsta a bardziej świetlista. Proces ten postępuje w różny sposób w każdym przypadku…

 

    Po latach eksperymentów naukowcy z CERN ogłaszają potwierdzenie istnienia „Bozonu Higgsa”, tak kluczowego dla naszego rozumienia struktury materii że nazywano go „Boską cząstką materii” którą powinno się utożsamiać jako głównego architekta tworzącego zasady funkcjonowania wszelkiej materii i w każdej przestrzeni, której postać w uproszczeniu można przyrównać do bardziej energetycznej i duchowej natury niż materialnej, gdyż materia to tylko złudzenie stworzone do określonych celi naszego rozwoju. Może to być największe odkrycie w historii nauki i fizyki tak bliskie rozumieniu istnienia materii przez mistyków od tysięcy lat. Boska Cząstka jako podstawy istnienia materii, i jako niewidzialna cząstka będąca nośnikiem tzw. pola Higgsa, jest oddziaływaniem dzięki któremu występujące w przyrodzie kwarki i leptony uzyskują swoją masę. Pole Higgsa utrzymuje atomy, materię i w zasadzie cały wszechświat w materialnej całości, nadaje mu znaną nam formę zapełniając przestrzeń, cóż mówić… sprawia to ze kamienie są kamieniami, woda jest wodą a drzewa są drzewami ( Choć tak naprawdę nimi nie są ) dla nauki, jest to, jak otwarcie oczu po latach błądzenia w ciemności. Chociaż ze wszystkich stron otaczają nas różne materialne „rzeczy” które na innym planie są tylko energią i nośnikiem informacji, to jednak jest w wszechświecie jakaś jedność która jest powodem istnienia tego co widzimy i odczuwamy zmysłami, łącząca nas bezpośrednio z prawdziwym „Architektem Wszechświata” a za jego pośrednictwem z naturą wszechrzeczy…

 

   Materia, w naszym potocznym rozumieniu, w ogóle nie istnieje, ba nawet energia nie jest ostatecznym stanem wszechświata, istnieją tylko fale, drgania, zakrzywienia czasoprzestrzeni i specyficzne pola na wzór pola Higgsa sprawiające że możemy dostrzec przejawy jej istnienia sami nimi będąc, odbierane przez nas jako cząstki materii. „Uznaję istnienie materii, lecz nie wiem, czy materia jest materialna” – F. Dostojewski

 

    Pełne zrozumienie pojęcia „Jedności Wszechrzeczy” opiera się na wyobrażeniu, że wszystko jest zbudowane z takiej samej „Struktury pierwotnej” i przez nią są ze sobą połączone w nierozerwalnej więzi. Wniosek z tego jest taki że nic nie można zmieniać w oddzieleniu od innych rzeczy. U podstaw każdej rzeczy, u podstaw każdego istnienia leżą jednolite cegiełki współtworzące wszystko, cegiełki które są niczym innym jak opisującą materię informacją – świetlistą emanacją. W tym kontekście nie tylko jesteśmy ze sobą połączenie w jednobrzmiąca sferę tak jak w przypadku biosfery naszej Matki Ziemi. Ale i wręcz tworzymy jednobrzmiący organizm zwarty w swoich pierwotnych strukturach. Żaden byt nie może wzrosnąć bez relacji ze swoim otoczeniem i innymi bytami. Cokolwiek robisz, wpłynie to w takim samy stopniu na Ciebie jak i na otoczenie, natomiast zmiany zachodzące dookoła ciebie wpłyną na ciebie w nie mniejszym stopniu, sprawiając zmiany w Twoim życiu. Dzieje się tak na każdym poziomie naszej egzystencji. Stan środowiska Ziemi ma tu dominujący wpływ na stan naszego bezpośredniego otoczenia, nasze bezpośrednie otoczenie ma dominujący wpływ na nasze ciało, a wszelkie odbierane przez ciało za pomocą zmysłów bodźce mają wpływ na nasze wnętrze oraz ducha i dusze. Ważne jest też to, że relacje z otoczeniem mogą również za sprawą naszej świadomości przebiegać w odwrotnym kierunku, wprowadzając zmiany w naszym otoczeniu. To właśnie świadomy siebie i swojej roli w społeczeństwie, otoczeniu i środowisku naturalnym człowiek może za sprawa swojego wzrastającego w świadomości ducha wpływać na własny umysł, ciało, a po przez nie na otoczenie. Wprawdzie granice i ograniczenia istnieją, ale są raczej w postrzeganiu otaczającego nas świata, a nie w naszym jego doświadczaniu. Ostatecznie człowiek zdaje sobie sprawę, że posiada moc tworzenia lub do­stęp do każdego poziomu rzeczywistości, do którego pragnie, i że cały czas coś wprawdzie mało-świadomie ale tworzył, aby się uczyć i rozwijać, przechodząc przez swoje wszystkie wcielenia aż do pełni zrozumienia wszechrzeczy które nas łączy w prawdziwej jedności…

 

    Coraz bardziej akceptowany jest fakt, że nie możemy wyciąć wszystkich drzew, zanieczyszczać bezkarnie rzek, jezior i mórz, zanieczyszczać to samo powietrze którym oddychamy bez wywołania poważnych konsekwencji dla biologicznego życia na Ziemi i także dla nas. Ludzie nie dbają o Ziemię ponieważ nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć że od niej zależą. Od zarania ludzkości działalność człowieka na Ziemi w różnoraki sposób wpływa na całe środowisko. to samo środowisko które nas zwrotnie kształtuje. Niestety w większości przypadków nasza działalność ma to charakter niszczący. Coraz szersze zastosowanie zasobów ziemi prowadzi do powolnej degradacji środowiska. Zapewne każdy chciałby żyć na czystej, zadbanej planecie. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać o tym co dzieję się z naszą planetą bo to raczej na ogół widać. Odkąd człowiek zdominował Ziemię, jest ona pod jego wpływem. Przez setki lat wycinane były lasy, zresztą tak jest nadal. Dopiero po tysiącach lat zaczęliśmy rozumieć, że jedynie zmiana naszego zachowania w stosunku do przyrody może uchronić nas od wielkiej katastrofy, od coraz bardziej postępującej degradacji i wielu innych zagrożeń związanych z naszą planetą. Każdego roku bezpowrotnie tracimy coraz większą część bogactwa świata przyrody. Przez ostatnie lata tempo wymierania ssaków i ptaków zwiększyło się czterokrotnie. „Woda, powietrze, ziemia, zwierzęta, rośliny, zasługują na szacunek ze strony człowieka. Nieustanna egzystencja milionów ludzi cierpiących z powodu głodu i niedożywienia i rosnąca świadomość tego, że naturalne zasoby Ziemi są ograniczone uświadamiają nam wyraźnie, że ludzkość stanowi jedną całość ze swoim otoczeniem. Wzrost świadomości i dominacji ludzkiego gatunku powinien iść w parze z wzrostem odpowiedzialności. Zanieczyszczenie wody, powietrza i ziemi zagraża coraz bardziej delikatnej równowadze biosfery, od której zależy los obecnych i przyszłych pokoleń, przypominają nam zarazem, że dzielimy wspólne jedno środowisko nierozerwalnie. Wszystko co robimy – robimy sobie, wraca do nas w tej samej postaci, za zniszczenie środowiska nic dobrego do nas nie powróci. Dbajmy o to, aby świat, który odziedziczą po nas nasze dzieci, był czysty i był także domem dla słoni, tygrysów, niedźwiedzi polarnych, delfinów i wielorybów oraz wszystkich pozostałych gatunków, którym grozi zagłada. Ziemia jest częścią nas a my jesteśmy jej dziećmi czy tego chcemy czy nie, a wpływ środowiska na nas samych pozwala nam lepiej zrozumieć wszelkie zależności ukryte w naturze i konieczność funkcjonowania dążenia do jedności wszelkich struktur która na wyższych poziomach rozumienia otaczającej nas „rzeczywistości” jest kwestią przetrwania…

 

     Powracając do bardziej ogólnych twierdzeń, na podstawie naturalnego dla wszystkich Prawa dążenia do jedności, możemy powiedzieć że każdy zewnętrzny skutek posiada swoją wewnętrzną przyczynę. Każdy efekt, który widzimy na zewnątrz, posiada swój określony powód istniejący w naszym wewnętrznym lub mentalnym świecie. To jest cała istota potęgi myśli, uczuć i emanacji na zewnątrz potencjału naszej istoty. Oznacza to, że okoliczności i warunki naszego życia, są rezultatem myśli i przekonań, są rezultatem takiego a nie innego stanu naszej duszy. Warunki i okoliczności, w jakich żyjemy nie określają życia, lecz ujawniają tylko prawdę o tym, jakim jesteśmy bytem. Wszystko, co widzimy i doświadczamy w fizycznym świecie ma swój początek w naszym materialnym umyśle. Jednak cała energia i materia na wszystkich swoich poziomach podlega Uniwersalnemu Umysłowi. Nasze umysły są jego częścią a nasza rzeczywistość jest jedynie manifestacją naszych umysłów…

 

     Prawo jedności wszechrzeczy mówi nam, że istnieje harmonia i bezpośredni związek pomiędzy światem materialnym, umysłowym i duchowym, gdyż nic nie istnieje, oddzielenie, gdyż wszystko pochodzi z Jednego Źródła i po przez To Źródło władcza nas w jedną całość. Ten sam wzór jest wyrażany na wszystkich poziomach istnienia, od cząsteczki kwantu po gwiazdy i odwrotnie. Wszystko jest Jednością, ale dla nas wyrażone w trzech niezależnych przestrzeniach naszej struktury biologicznej: Podświadomości, Świadomości i Nad-świadomości. Świadomość jest tym wszystkim, co poprzez zmysły, w sposób materialny, dostrzegamy. Podświadomość, to wszystkie energetyczne i niewidzialne systemy przenikające materie, dzięki którym funkcjonuje wszechświat, żyją rośliny, ludzie i zwierzęta, a nasz organizm powstaje i funkcjonuje w oparciu o sprawdzone wzorce. Nad-świadomość to przestrzeń nadzoru – uniwersalny duch wszechświata, czyli wszystkie nad-świadome zmysły mające pieczę nad podświadomością i światem materii, według praw dotyczących prawidłowego działania w naszej przestrzeni i naszym czasie. Na wyższych poziomach naszego istnienia wszelkie zagadnienia się upraszczają a obejmując swym zasięgiem większy zakres zjawisk, co zbliża nas do doskonałości i do prawdziwego źródła istnienia…

 

     Wszystko, czego doświadczamy naszymi pięcioma zmysłami jest przekazywane poprzez wibracje, energię do materii a uzyskana wiedza powraca w ten sam sposób w odwrotnym kierunku. Nowoczesna nauka dowiodła, że to, co nazywamy materią i energią, to jedynie „rodzaje ruchu wibracyjnego je opisującego”. Nauka potwierdziła, że wszystko we wszechświecie, włączając nas, nasze wnętrze a nawet nasze komórki i ich wnętrze, oscyluje w sobie tylko charakterystyczny sposób, by na najwyższym ze swoich poziomów stać się czystą energią wibrującą z charakterystyczną dla siebie częstotliwością. Charakterystyczne jest tez to że wraz ze wzrostem świadomości częstotliwość „drgań” maleje by po przekroczeniu bariery materii i energii zatrzymać nas z całym naszym potencjałem tak jak wszechświat w punkcie „omega”. To co dzieje się puźniej możemy określić jako narodziny istoty doskonałej ( – ale to już inna sfera istnienia). Jednak dla tej sfery istnienia prawo jedności nie tylko mówi, że wszystko jest w ciągłym ruchu i wibracji, lecz również, że „różnice” pomiędzy rozmaitymi manifestacjami uniwersalnej mocy czy materii są w pełni powodowane zmiennymi częstotliwościami i rodzajami wibracji uzyskanymi na „osobistej” drodze rozwoju. Nic nie spoczywa; Wszystko się porusza; Wszystko jest w ruchu; Wszystko wibruje; nieustannie manifestując swój potencjał. Prawo Jedności wskazuje że duch przenikający wszelką materię jest na końcu jednego bieguna wibracji, a na końcu drugiego są pewne wyjątkowo gęste formy materii. Pomiędzy tymi dwoma biegunami istnieją miliardy różnych stopni gęstości i rodzajów wibracji, czyli różne wymiary. W tym kontekście prawdziwe „wyzwolenie” pozwala przekroczyć naturalna barierę ducha by wznieść się ponad dzieło stworzenia i definitywnie wyzwolić swoją istność z wpływu jakiej kolwiek materii. Nowoczesna nauka dowiodła, że to, co nazywamy materią i energią, jest dla nas zauważalne właśnie dzięki różnej skali własnych wibracji…

 

     W świecie materii trzeba również dostrzec ze wszystko ma swoje bieguny; wszystko ma swoje przeciwieństwo – staje naprzeciw siebie by w ten najprostszy sposób skłonić do ujawnienia prawdziwej natury uczestniczący w tym procesie indywidualny Byt. Rzeczy, czy sprawy które wydają się sobie przeciwne, są w rzeczywistości dwoma skrajnościami tej samej wewnętrznej natury, tak jak duch przenikający materię i nieokrzesana Dusza w świecie materii wspinająca sie w swoim zrozumieniu coraz wyżej by na koniec przekroczyć i tą ostatnią granice. Ponieważ na najwyższej płaszczyźnie duchowej wszystko jest jednością. Prawo Jedności dla światów niższych jednak oparte jest o głęboko zakorzenione w wszystkich bytach pragnienie dążenia do doskonałości i powrotu do pierwotnego Źródła. Wszechstronne doskonalenie się materii i energii podąża zawsze w swoim tempie jedynie słuszną drogą ewolucji, proces doskonałego w samym swoim założeniu, najlepszego dostosowania się każdego bytu do otaczającego go środowiska i warunków jakie sam sobie stworzył nie ma sobie równych w odkrywaniu prawdziwej istoty naszych Bytów. Ewolucja i ekspansja świadomości w oparciu o te zasady jest nieuchronna. Z rozszerzaniem świadomości przychodzą nowe sposoby postrzegania rzeczywistości. Dla świata nauki jedynie ewolucja biologiczna jest jedynym dogmatem naszego powstania….. Dla mistyka jedynie jednym z wielu elementów istnienia, nieodłącznym acz nie jedynym, widzianym i obserwowanym w o wiele szerszym kontekście naszych „istności”…. Na drodze do doskonałości razem z naszym ciałem podąża również nasz umysł i Dusza a w oparciu o nowe lepsze wzorce rozwija się również i Duch. Każdy indywidualny wzrost odbija się w większym lub w mniejszym stopniu na nas wszystkich, do tego jesteśmy przecież stworzeni, po to istniejemy i żyjemy. Nasza wiedza jako gatunku również zwiększa się z pokolenia na pokolenie, i to o całym istniejącym wszechświecie jak i o nas samych. Granice w dążeniu do doskonałości, są bardzo daleko posunięte, a głębia nigdy nie-określona…. W dziedzinie duchowej prawo dążenia do doskonalenia ma założenia, że kto nie postępuje do przodu ten się cofa. Każdy byt ma w sobie wpisane pragnienie i dążenie do doskonałości, by to zrozumieć trzeba siebie dobrze poznać i poukładać, a nie poprzestawać na tym, iść z coraz większym uporem na przód zawsze w stronę światła za oręż mając skromność i pokorę. W świecie w jakim żyjemy obecnie to właśnie wpisana nam potrzeba dążenia do doskonałości zmusza nas do ciągłego parcia do przodu, i chociaż nieraz opatrzenie „odczuwana” prowadzi nas na względne manowce, to jednak zawsze do przodu i to właśnie prawo nie pozwala nam „zastygnąć” by tylko trwać w materialistycznej pozie. To właśnie pragnienie Dążenia Do Doskonałości po wielu inkarnacjach życia w pędzie do osiągania swoich egoistycznych celi pozwala nam odkryć „inny-uniwersalny” sens naszego życia, a zmiana ta pozostaje w nas na zawsze…

 

     Wszystko, co nas otacza jest swoistą postacią energii, a więc są nią nasze myśli i emocje…., to co chcemy doświadczyć lub czego się boimy, jest energią… Energią niosąca specyficzną swoją postać ( sygnaturę ) zawierającą się w częstotliwości jej drgań ( „brzmieniu” – muzyka sfer). Całe nasze istnienie opiera się na zasadzie, że podobna energia przyciąga podobną energię. Przyciągamy do siebie nie to, czego pragniemy, ale to, co jest synchroniczne z naszą częstotliwością – współbrzmi. Wibracja ta jest wypadkową naszych uczuć, myśli, czynów, przekonania i wielu innych wartości pozytywnych lub nie, które współtworzą nasza istotę. Tak więc do swojego życia przyciągamy te wydarzenia i okoliczności, które współbrzmią z naszym „prawdziwym” wnętrzem, z naszymi uczuciami, myślami i przekonaniami, świadomymi i nieświadomymi, i nie ma to znaczenia, czy nasze wewnętrzne „oczekiwania” są pozytywne czy negatywne. Każdy obszar naszego życia, od przelotnej myśli po głębokie pragnienia, a także słowa i czyny są pod wpływem potężnego prawa kreującego naszą rzeczywistość, to z pod jego jarzma powinniśmy się świadomie wyzwolić. Kiedy nam sie to uda możemy przyciągnąć wszystko, czego potrzebujemy i pragniemy, lecz nie wystarczy tylko pragnąć i chcieć, trzeba jeszcze mieć wewnętrzne głębokie przekonanie, że jest to zgodne z naszą wewnętrzną potrzebą, która przez nas właśnie tak się przejawia i że to jest słuszne, sprawiedliwe, służyć będzie rozwojowi naszemu lub innych a my jesteśmy gotowi i godni przyjąć na siebie to zobowiązanie. Nasze życie tu służy nam jako nauka, której głównym cele jest oczyszczenie umysłu i usprawnienie relacji pomiędzy wszystkimi ciałami naszego Bytu by wszystko, co będziemy tworzyć powstało naprawdę. Ponieważ potrafimy przyciągnąć wszystko, jesteśmy wszak połączeni z całym istniejącym wszechświatem, widzialnym i niewidzialnym, istnieniem jako jedność i jako jedność potrafimy reagować na wszelkie doświadczające nas okoliczności. Poczucie oddzielenia, jakiego doświadczamy w świecie fizycznym jest spowodowane przez niezrozumienie i nieodczuwanie otaczających nas energii. Jesteśmy jednością z Siłą Sprawczą, z którego pochodzi wszystko za sprawą odczuwania tej energii intuicyjnie, gdyż niesie ona ze sobą potrzebne nam informacje do których dostęp mamy zawsze. Jeżeli wzniesiemy sie ponad przyziemne płytkie myślenie to zrozumiemy w ten sposób gdzie funkcjonują zapisy Akaszy, mistycznego pola wszechstronnej informacji, o nas, o naszym gatunku, całej naszej biosferze i dalej o układzie słonecznym i całym wszechświecie i to od początku czasów po jego hipotetyczny kres. Trzeba tylko umieć zadać pytanie, a dokładniej wiedzieć kim się jest i do kąt się zmierza by potrzebna nam wiedza otwarła przed nami swoje strony. Aby świadomie przyciągnąć to, czego pragniemy, by zaistniało, musimy nauczyć się dostroić energię myśli i działań do prawdziwych potrzeb i naszych wyborów. Twórcza wizualizacja jest podstawową techniką skutecznego wpływania na podświadomy umysł, jednak to tylko początek odległej drogi. Dzięki niej przyciągamy do siebie te wydarzenia i okoliczności, które świadomie wybieramy, a nowe horyzonty otwierają przed nami samoczynnie swoje podwoje, przynajmniej tak powinniśmy to tu robić. Zrozumienie Prawa Przyciągania kompatybilnych energii nie polega na doszukiwaniu się zewnętrznych okoliczności naszych trudności życiowych. Obwinianie siebie czy kogoś, jeszcze bardziej pogarsza warunki, których nie chcemy. Znajomość tego Prawa przepływu energii powinna raczej dać nam siłę, aby przejąć całkowitą kontrolę i odpowiedzialność za obecne warunki naszego życia poprzez zrozumienie potęgi myśli na poziomie materii, tylko w ten sposób możemy świadomie kreować naszą rzeczywistość. Biorąc odpowiedzialność za własne życie, udzielamy sobie w ten sposób siły do zmiany tego życia. Prawo przyciągania jest neutralne. Nie osądza, nie karze, nie nagradza. Służy by łączyć podobne energie ze sobą. To my określamy kryteria poprzez myśli i przekonania, a ono idealnie dopasowuje je i łączy z okolicznościami, która spełniają nasze kryteria. Nie musimy się uczyć jak to działa, gdyż działa niezależnie od tego, czy je rozumiemy i akceptujemy, czy nie i nigdy nie przestaje działać. Naszym podstawowym celem jest zmiana mentalnego nastawienia poprzez zmianę dominujących myśli i przekonań. By stać się panem własnego życia, musimy opanować swoje zmysły i swój umysł. Prawo Przyciągania jest podstawowym Uniwersalnym Prawem, które spaja wszystko razem i otwiera nam drogę do prawdziwej jedności. Jednak aby zostać panem swojego losu, musimy nauczyć się kontrolować naturę swoich dominujących myśli. Czyniąc według myśli, potrafimy przyciągnąć do swojego życia cokolwiek zechcemy, bo Nasze Myśli są Początkiem Tworzenia Rzeczywistości opartej na jedności ze Źródłem wszelkiego istnienia. „Czystość myśli”, to wprowadzanie takiego sposobu myślenia o otaczającej nas szeroko pojmowanej przestrzeni, który jest zgodny z wibracjami energetycznymi naszej wewnętrznej istoty powodującymi, że niema, rozbieżności w funkcjonowaniu naszego ciała, ducha i duszy…. Oznacza to, że na każdym poziomie istnienia funkcjonujemy realnie i mamy realną ocenę swego istnienia, co powoduje, że wznosimy w rozwoju osobistym a przepływająca przez naszą istotę energią działa z doskonałym wyczuciem i p umiejscowieniem i wyczuciem…

 

     Pragnienie dążenia do doskonałości przekształca się na pewnym etapie rozwoju naszej istoty w pragnienie dążenia do jedności, co od zawsze ma swoje odbicie w otaczającej nas naturze…. Organizmy jednokomórkowe łączyły swoje struktury w większe organizmy mające lepsze zdolności do przystosowania się i przetrwania… Człowiek pierwotny łączył się w szczepy by przetrwać… Z nich powstawały narody kiedyś nadejdzie czas, gdy nasz rozwój pozwoli nam się cieszyć z bycia…. Człowiekiem…. Tempo rozwoju społecznego nabierze rozpędu, wspólnie rozwiążemy problemy, z którymi pojedyncze narody sobie nigdy nie poradzą, sięgniemy gwiazd… Rodzaj ludzki stanie się godny uczestniczyć w rozwoju jeszcze większej społeczności… To wszystko to naturalna droga rozwoju na poziomie materialnym, lecz to nie wystarczy, gdyż wraz z wzrostem rozwoju bytów wzrośnie skala trudności do przezwyciężenia… To właśnie poziom trudności ma nam zobrazować konieczność podejmowania wspólnych działań, które nas doprowadzą do źródła… Jest to całkowicie naturalny proces, w którym odkrywamy, że tylko w jedności potrafimy uruchomić cały nasz potencjał, tylko w jedności możemy zachować bez obaw nasza indywidualność, zyskując wsparcie i pomocną dłoń tam gdzie niedomagamy, w zamian udzielając wsparcia innym w ich niedomaganiach, taka jedność wtedy najlepiej się odzwierciedla w świecie materii jako odbicie jedności Duchowej. Na razie jednak powinniśmy zrozumieć że na poziomie materialnym człowiek poprzez swoje cechy indywidualne w najlepszy możliwy sposób zbiera rozliczne doświadczenia na swojej drodze, niemniej jednak ostatecznym celem naszego rozwoju jest powrót do źródła, jakim jest jedność wszechrzeczy…… Zanim to się jednak stanie musimy na swojej drodze zrozumieć i dostrzec swoją samotność i niemoc w rozwiązaniu samodzielnym rozlicznych problemów… Musimy wiele razy stanąć w sytuacji, w której tylko jedność w obliczu „sprawy” pozwoli nam odnieść zamierzony efekt i osiągnąć cel. To co pisze jest bardzo płytkie w stosunku do pragnienia jakie wzrasta w istocie która doświadcza wglądu w naturę otaczającej je przestrzeni, gdyż wraz z wglądem wzrasta poczucie oddzielenia, samotności w obliczy piękna całego wszechświata i własnej niemocy, braku możliwości które dopiero daje połączenie się w jedność z źródłem… Gdyż pragnienie osiągnięcia doskonałości, miłość i jedność są ze sobą nierozerwalne powiązane, a prawdziwą doskonałość, miłość i jedność można osiągnąć tylko z zrozumienia i bezgranicznego oddania. To głębia która przenika wtedy naszą istotę na wskroś i sprawia że pragniemy powrotu by w jedności uruchomić nowo zdobyty potencjał dla jeszcze większej doskonałości…

 

Czym więc jest życie Tu i Teraz…

Życie jest tak naprawdę podążaniem drogą na której człowiek poszukuje własnej tożsamości i zrozumienia samego siebie. Jesteśmy małą drobinką świadomości która musi dostrzec swoją „nagość” i samotność by zapragnąć powrotu do „domu” do Źródła. Jednak na tej drodze nikt od ciebie niczego nie wymaga, nie oczekuje, do niczego nie zmusza, to my sami pragniemy siebie zrozumieć, dostrzec własne walory, swoją przydatność w „Wielkim Dziele Stworzenia” i samodzielnie określić swoje w nim miejsce. Tylko otwarcie się na prawdziwą, własną, czystą naturę sprawia że możemy pojąć kim jesteśmy i czego w ogóle pragniemy, by następnie po wielu życiach zrozumieć po co istniejemy. Wtedy i tylko wtedy jesteśmy gotowi wnieść swój wgląd w istnienie jedności. Wtedy jesteśmy gotowi by do niej dołączyć, i w swoim zrozumieniu „wielkiego dzieła” tylko tego pragniemy. Jednak za nim to się stanie jesteśmy jedynie na swojej drodze do zrozumienia samego siebie, ba do odkrycia że mamy bogaty świat własnego wnętrza, równie fascynujący jak przestrzeń która nas otacza. Za nim to osiągniemy, powinniśmy wiedzieć że nie powinno się walczyć z swoim prawdziwym wnętrzem, bo walka powoduje napięcia i zniszczenia, które potem ciężko jest odbudować, a prawdy o samym sobie i tak nie ukryjemy, gdyż jakie kol-wiek zakłamanie jest dla naszej istoty niezrozumiałe. Trzeba żyć w zgodzie z swoimi potrzebami, bo nawet najbardziej zatwardziały umysł wkładając po raz setny rękę do ognia w końcu pojmie co go boli. Tylko wtedy zmiany są możliwe i będą przebiegać w sposób trwały a nie wymuszony i ulotny. Tak więc życie w świecie materii to szukanie zrozumienia samego siebie i nic więcej, ani nic mniej. Na tej drodze kiedy ludzki byt w końcu dobrnie i doczołga się do momentu pełniejszego zrozumienia samego siebie, zyskuje wiedzę która jest trwała. Po raz pierwszy otwiera trochę szerzej swoje „duchowe oczy” i zyskuje również zrozumienie wagi samej DROGI…., ale najważniejsze jest to że zyskuje szansę samookreślenia…

 

Kim więc jest człowiek w świecie materii…

Wszystko we wszechświecie powinno być pojmowane jako stworzone z energii i to o bardziej o falowej naturze, dla naszej percepcji wszystko wygląda na fizyczne i stałe, jednak w rzeczywistości są to tylko oddziałujące ze sobą energie, siły i pola. Oddziałując wzajemnie ze swoim środowiskiem, nasze komórki jednocześnie wchłaniają z otoczenia i wysyłają do otoczenia energię. Wszyscy jesteśmy u swoich podstaw materialnych, fizycznych tak naprawdę energią, która w dalszej swojej postaci ma jeszcze subtelniejszą naturę. Energia w twoim ciele odzwierciedla energię znajdującą się wokół ciebie, ponieważ atomy w twoim ciele nie tylko wydzielają energię, ale również ją pochłaniają. Każdy żywy organizm porozumiewa się przy pomocy tych energetycznych wibracji mniej lub bardziej świadomie. Zwierzęta porozumiewają się z roślinami, one porozumiewają się z innymi zwierzętami, w tym wszystkim człowiek zajmuje uprzywilejowane i dominujące miejsce.

 

     Geny komórki stanowią swoiste odwzorowanie naszego wypracowanego potencjału ze wszystkimi naszymi ograniczeniami i możliwościami. Właśnie dlatego każda komórka w naszym ciele może stworzyć każdego rodzaju inną komórkę, ponieważ każde jądro zawiera wszystkie geny, które tworzą człowieka. To, co czyni nas różnymi od innych ludzi, to obecność kompletu unikalnych identyfikujących nas kluczy białek jako receptorów znajdujących się na powierzchni naszych komórek. Znajdujące się na błonie komórkowej klucze tożsamości odpowiadają na docierającą ze środowiska informację. Pewne przepuszczają je w oparciu o umownie mówiąc nasza osobistą „sygnaturę ” energetyczną” a pewne zatrzymują. Nasze postrzeganie otaczającej nas rzeczywistości oparte jest o nasze wewnętrzne rozumienie samego siebie. Nasza tożsamość jest właściwie sygnałem środowiskowym poruszającym się na powierzchni naszych komórek i pobudzającym nasze możliwości i nasz potencjał do przemiany. Jesteś tożsamością wywodzącą się ze środowiska. Postrzegamy środowisko i szeroko pojmowane otoczenie dostosowując nasze wnętrze, do poziomu odczuwania świata zewnętrznego. Jeśli doświadczamy braków w percepcji, wówczas te braki przedłużają okres niedostosowania naszej wnętrza. Gdy nasze postrzegania są niedokładne, to możemy wtedy właściwie nie pojmować naszego otoczenia i życia w nim. Kiedy zrozumiemy, że geny są tylko respondentami spostrzeżeń odebranych ze środowiska przez błonę komórkową, to możemy wówczas zrozumieć, gdy nasze życie nie toczy się najlepiej, że musimy zmieniać nie geny, ale nasz sposób widzenia świata. Możemy kontrolować nasze życie, kontrolując naszą percepcję. Dopóki ich nie poprawimy, będziemy niewłaściwie rozumieć nasz związek z planetą, przyrodą, środowiskiem i innymi ludźmi. Jeśli jednak pojmiesz naturę tego, kim jesteś, to zrozumiesz, że jesteś tak naprawdę społecznością około 50 trylionów żywych komórek. Każda komórka jest żywą osobą, czującym bytem, który ma swoje własne życie i oddziałuje wzajemnie z innymi komórkami w naturze społeczności. Gdybyś mógł zredukować swoją świadomość do wielkości komórki i wniknąć w głąb własnego ciała, to zobaczyłbyś bardzo zajętą metropolię trylionów osób żyjących w jednej skórze. Staje się to istotne w momencie, gdy zrozumiemy, że zdrowie jest wtedy, gdy w tej społeczności panuje harmonia, a choroba pojawia się wtedy, gdy pojawia się dysharmonia, która dąży do zakłócenia relacji naszego wnętrza. Funkcjonalne części ciała są indywidualnymi komórkami, z których składa się nasze ciało. Chociaż każda komórka jest naturalnie inteligentna i potrafi sama przeżyć, gdy zostanie oddzielona od ciała, w ciele każda komórka zrzeka się swojej indywidualności i staje się członkiem wielokomórkowej społeczności. Ciało tak naprawdę reprezentuje kooperatywny wysiłek społeczności składającej się z trylionów pojedynczych komórek. W konsekwencji, kiedy każda komórka jest wolnym i żywym bytem, wówczas społeczność cielesna wykonuje życzenia i zamiary swojego „głosu centralnego”, czyli postaci, którą my postrzegamy jako nasz umysł z nadzorującym go duchem i zindywidualizowaną Duszą. Fizycy kwantowi ujawniają, że pod oczywistą fizyczną strukturą jesteśmy istotami zbudowanymi z energii. To znaczy, że oddziałujemy wzajemnie ze wszystkim dookoła za sprawą roztaczanego przez nas pola. Fizycy kwantowi pokazują, że energie zawsze są ze sobą powiązane. We wszechświecie złożonym z energii fale w postaci pól zawsze płyną i oddziałują wzajemnie z innymi falami tworząc wspólne pola. Fizycy kwantowi mówią, że niewidoczna energia jest czasem sto razy skuteczniejsza w przenoszeniu informacji, niż sygnały materialne. To, w czym zaczynamy się orientować, to to, że istnieje niewidoczny świat, z którym jeszcze się nie uporaliśmy pod względem zrozumienia natury naszego istnienia. W świecie materialnym, fizycznym możemy wszystko zrozumieć dzięki naszym zmysłom, co jest początkiem drogi do zrozumienia istoty człowieczeństwa i wędrującej w zamknięciem kręgu żyć świadomości. Dlatego tez w nowszym rozumieniu kwantowego wszechświata możemy zrozumieć pragnienie podążania do doskonałości i z nim związanie pragnienie do powrotu do źródła i pełnej jedności. Kiedy dostroimy się do tych energii pól, to tak jakbyśmy podłączali się do pierwotnego źródła istnienia. Dosłownie przenosimy się do paradygmatu jedności. Widzimy wtedy we wszystkim prostotę i doskonałość. Tracimy wszystkie wrażenia oddzielenia od całości. Wszystko jest między sobą połączone tym, co jest w nas i na czym świadomie się skoncentrowaliśmy. Podobnie gdy ktoś poszerza swoją świadomość, dzięki czystym intencjom i szczerym pragnieniu w jego sercu, by zrealizować swój cały potencjał, przyciąga do siebie różne poziomy doskonałości. Można to porównać do doskonałego łączenia nut do współbrzmienia z pożądaną energią. Musimy zrozumieć, że w świecie, w którym żyjemy, nie możemy oddzielić jednej wibracji pola energii od innej i przez to jesteśmy zaplątani w nieskończonej ilości energetycznych wibracji pól, będąc ze wszystkimi połączeni nierozerwalnie, aż do czasu świadomego uwolnienia. Wszystko, począwszy od jądra naszego jestestwa aż po krawędź wszechświata. Zawiera się w tym, co znajduje się wokół ciebie, jak również planety, słońce, cały układ słoneczny, ciemna materia czy czarne dziury i to od początku czasu aż po jego hipotetyczny kres. Jesteśmy częścią tego całego złożonego pola świadomej siebie energii. Pole jest jedynym narzędziem rządzącym materialną cząsteczką. Oznacza to, że pole, jako niewidoczna energia, jest jedynym narzędziem rządzącym naszą fizyczną rzeczywistością. Nowe nauki o mechanizmach kwantowych rozpoznają ważną rolę niewidocznych pól w kontrolowaniu życia, wliczając w to nasze myśli i energie, które przyczyniają się do naszej rzeczywistości. Ten nowy sposób odczuwania świadomości zmieniają nasz stary światopogląd. Teraz wiemy, że kontrolujemy nasze komórki. Kontrolujemy nasze życie. Nasze myśli są prawdziwe i namacalne, niemal że fizyczne. One wpływają na naszą prawdziwą postawę, uruchamiając lub blokując nasz prawdziwy potencjał zdobyty na długiej drodze wielu żyć. Fizycy zaczynają też rozumieć, że wszechświat jest budowlą bardziej umysłową i duchową niż fizyczną. Wiedząc te rzeczy, stajemy się silniejsi. Zgromadzone w naszych umysłach subiektywne przeżycia które doświadczamy jako nasze życie otwiera nam nasze duchowe oczy na to co dla nas obecnie jest ważne i czego naprawdę pragniemy. To, co musimy zrobić, to przejrzeć nasze życie i zidentyfikować to, co chcemy w nim zmienić. Musimy to wszystko zrozumieć… albo nie musimy, to nasza droga i nasze prawo do podążania nią w oddzieleniu aż do czasu kiedy pojmiemy to co nam umyka…

 

„Jeśli chcesz, aby w Twoim życiu zaszły zmiany, musisz sam się zmienić. Jeśli będziesz myśleć, działać cały czas tak samo, wyniki będziesz otrzymywać cały czas takie same. Wszystko się zmienia, zmiany następują też w Twoim życiu, nawet jeśli wydaje Ci się, że nie, to i tak Twoje życie się zmienia. Twoje życie staje się lepsze tylko, kiedy Ty stajesz się lepszym. Liczy się nie to, kim ktoś się urodził, ale kim wybrał, by być. Jeśli chcesz mieć w życiu coś, czego jeszcze nie miałeś, musisz zrobić coś czego jeszcze nie zrobiłeś”….

 

 Źródła…

Artykuł napisany jest w oparciu o wszystkie artykuł działu „Kroniki Akaszy”, przeczytanie w kolejności wszystkich tych artykułów pomoże dokładniej zrozumieć kierunek w jaki podąża pojedynczy byt w świecie materii, co go wspiera i co ogranicza na jego drodze….

 

Marek kopacz